logotype

Nadchodzące imprezy

Dla organizatorów

Organizujesz konwent, pokazy gier albo turniej i chcesz zareklamować swoją imprezę? Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript., a zarówno w tym polu, jak i na stronie głównej naszego portalu pojawi się stosowne ogłoszenie.

Wargames Atlantic - Prussian Reserve (1813-1815)

Spośród różnych przeciwników opisanych w podręczniku do The Silver Bayonet w scenariuszach najliczniej występują wilki, bandyci i ożywieńcy. W ramach trzeciej fali modeli North Star wypuścił zarówno blister zbójów, jak i nieumarłych, ale niestety każdy z nich zawiera zaledwie pięć wzorów, podczas gdy do gry najlepiej mieć koło tuzina jednych i drugich. Z tego też powodu postanowiłem złożyć własnych ożywieńców z wykorzystaniem różnych plastikowych figurek żołnierzy z epoki – w tym ramki z pudełka Prussian Reserve (1813-1815), drugiego zestawu napoleońskiego od Wargames Atlantic i zarazem pierwszego zestawu typu Army Builder.

Rozpoznanie

Zacznijmy może od łatki Army Builder. Pudełka z tej kategorii mają w założeniu zawierać dużą liczbę uproszczonych, złożonych z niewielu części figurek, które posłużą do stworzenia trzonu armii, który następnie można uzupełnić modelami dowódców i specjalistów. Na obecną chwilę Prussian Reserve to jedyny zestaw opatrzony tą etykietą, ale w ambitnych planach planach Wargames Atlantic jest jeszcze kilka takich zestawów (w tym rosyjska gwardia z wojen napoleońskich).

Na stronie producenta pruscy rezerwiści kosztują 168,80 złotych (25 funtów), a w polskich sklepach od 115 do 130 złotych. Za tę cenę otrzymujemy 60 figurek szeregowych rezerwistów – o dowództwo (i podstawki) musimy zatroszczyć się sami).

Ponieważ sprawiłem sobie zaledwie jedną ramkę z tego zestawu, pomijam kwestię pakowania.

Jakość i montaż

Rameczka zawiera 6 bezgłowych rezerwistów, 12 główek (połowa w zakrytych czakach, połowa w furażerkach) i trzy zrolowane koce dla urozmaicenia figurek.

Choć mamy do czynienia z uproszczonymi modelami do wystawiania w dużej liczbie, rzeźbiarz zadbał o ich różnorodność – każdy z sześciu wojaków ma nieco inną pozę i wyposażenie (pozytywnym zaskoczeniem była różnorodność plecaków).

Podobnie jest w przypadku główek, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się identyczne, jednak po przyjrzeniu się im dostrzec można u każdej nieco inne rysy twarzy.

Rzeźby są wyraźne i dość szczegółowe (na tyle, na ile pozwala na to temat, czyli rezerwowe oddziały piechoty z podstawowym wyposażeniem). Mam zastrzeżenia jedynie do muszkietów, a konkretnie ich luf, które mogłyby być nieco wyraźniej zaznaczone – na modelach nieco trudno dostrzec, gdzie kończy się drewniana okładzina, a zaczyna stalowa lufa.

Jednak największym minusem tych modeli są brakujące wcięcia po bokach, w miejscach, gdzie ekwipunek styka się z mundurem. Tego typu wady wynikają z ograniczeń technologicznych (nie da się takich cięć zrobić na dwuczęściowych formach) i można je znaleźć na większości plastikowych modeli, jednak ich liczba zazwyczaj jest ograniczana poprzez podział figurki na części. A ponieważ tu mamy do czynienia z uproszczonymi, dwuelementowymi modelami, takich niezbyt ładnych miejsc mamy więcej. Czy jest to poważny minus? Mnie to zawsze trochę razi, ale nie będę zaprzeczał, że brak zagłębień widać tylko z bliska, a podczas bitew kilkudziesięcioosobowych oddziałów mało kto będzie zwracał na nie uwagę.

W kwestii jakości odlewu nie ma się do czego przyczepić. Wystarczy wyciąć elementy z ramki, usunąć delikatne linie biegnące w miejscach podziału formy, przykleić główki (oraz ewentualnie koce) i już można kłaść podkład.

Porównanie

Na pierwszej fotce rezerwiści stoją obok francuskiego piechura od Warlorda (z lewej) i brytyjskiego żołnierza od Victrixa (z prawej). Cała czwórka całkiem nieźle pasuje do siebie pod względem skali.

Druga fotka przedstawia Prusaków w towarzystwie rosyjskiego artylerzysty od Eagle Figures (z lewej) i rosyjskiego jegra od North Stara (z prawej; to oficjalny model do The Silver Bayonet). Artylerzysta świetnie pasuje skalą do rezerwistów, zaś jegier jest od nich nieco potężniejszy (i ma naprawdę wielki karabin).

Podsumowanie

Figurki z zestawu Prussian Reserve (1813-1815) to porządnie wykonane figurki, które – zgodnie z założeniem twórców – pozwolą szybko stworzyć trzon dużej armii. Niska liczba elementów wiąże się z pewnymi niedoskonałościami, lecz „w masie” nie będą one tak widoczne, a fani skirmishów tacy jak ja mogą łatwo zniwelować je nożykiem lub malowaniem.

2009–2024, TheNode.pl Disclaimer
Template designed by Globberstthemes