Lucid Eye - Frater Perdue
- Szczegóły
- Kategoria: Modelarstwo
- Opublikowano: środa, 07, grudzień 2022 07:14
- Sarmor
Poszedłem w ślady Quidamcorvusa i wziąłem na warsztat figurkę przedstawiającą postać historyczną – choć pochodzącą z zupełnie innej epoki (a jednocześnie całkiem wszechstronną) i występującą pod pseudonimem, a nie prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Zapraszam zatem na krótką recenzję modelu Frater Perdue, High Magus of The Cygnus Lodge od firmy Lucid Eye Publications, który bez cienia wątpliwości wzorowany jest na Aleisterze Crowleyu, jednym z najsłynniejszych okultystów XIX i XX wieku.
Rozpoznanie
Omawiany dziś model należy do linii The Beast of Birchwood, w której znajdziemy też parę innych figurek w klimatach okultystycznych, a także belfra, harlekina (czy raczej harlekinkę) i dwóch osiłków w maskach zająca i myszy. Ciekawa to zgraja.
W sklepie producenta Frater kosztuje 5,25 funtów. Na obecną chwilę figurki nie da się dostać w żadnym polskim sklepie, ale produkty Lucid Eye były dostępne w Bolterze (gdzie kupiłem swój egzemplarz) i Battle Models, więc może będą one chętne do sprowadzenia modelu.
Pakowanie
Frater Perdue przybył do mnie w klasycznym blisterze z przezroczystego plastiku, w którym oprócz figurki była też okrągła, 30 mm podstawka z rantem i ulotka z niezbędnymi informacjami.
Jakość
Perdue to jednoczęściowy, metalowy model z integralną podstawką. Do jakości odlewu nie mam żadnych zarzutów – choć na poniższym zdjęciu widać długi „wąs” u spodu podstawki, to oprócz niego na modelu dostrzegłem wyłącznie dość delikatną linię podziału formy.
Figurka przedstawia okultystę w długiej szacie ceremonialnej i trójkątnym nakryciu głowy. Choć odsłonięte buty wskazują na postać z XX wieku lub z drugiej połowy wieku XIX, reszta stroju jest całkiem uniwersalna.
Frater nie ma żadnej broni czy okultystycznych artefaktów, a jedynymi drobnymi detalami są rysy twarzy i symbole z przodu czapki. Pomimo tego rzeźba prezentuje się bardzo ładnie za sprawą pofałdowanej, powiewającej szaty.
Nawiasem mówiąc, nietypowa poza z przedramionami przy głowie wzorowana jest na jednym ze zdjęć Crowleya (które przedstawia siedzącego, a nie stojącego mistyka).
Już przy obróbce moją uwagę zwróciła wielkość modelu. Na stronie producenta model został opisany jako 28 mm, lecz tak naprawdę mierzy 33 mm od stóp do oczu (do czapki 37 mm). Jak w takim razie wypada przy modelach innych firm?
Porównanie
Z początku nie wiedziałem, z kim zestawić Fratra, więc sięgnąłem po dobrze wszystkim znane postaci – awanturnika z WFB i kosmicznego marine z Wh40k. Figurka Lucid Eye przewyższa obie, lecz trzeba przyznać, że są to dość stare modele. Ponieważ figurki GW z czasem rosły, być może Frater Perdue będzie lepiej pasować do najnowszych wzorów.
Na drugim zdjęciu widzimy Perdue w towarzystwie profesora Witchheimera od Lead Adventure i odkrywczyni od Bad Squiddo Games. Pulpowe międzywojenne klimaty to dobra epoka dla miniaturowego Aleistera Crowleya, ale niestety model Lucid Eye jest znacząco wyższy od obu figurek.
Przejrzałem swoje skromne pulpowe wzory i wybrałem z nich dwa inne modele, dr Klausa Koeniga od Reaper Miniatures oraz niemieckiego oficera-zombie z oferty Studio Miniatures. Te figurki lepiej pasują do recenzowanego modelu, choć wciąż są od niego niższe.
Ostatnia fotka przedstawia recenzowany model z major Stephanie od Hasslefree i czarodziejem z Frostgrave. I znów Frater Perdue góruje nad obiema postaciami.
Podsumowanie
Frater Perdue to ładny i porządnie wykonany model, który świetnie sprawdzi się w rozgrywkach osadzonych pod koniec XIX wieku lub w wieku XX, a może nawet w innych epokach lub całkiem fantastycznych realiach. Jedyną wadą tego wzoru jest wysokość – okultysta będzie zapewne górował nad innymi figurkami na stole.
