Xięga Żywych Trupów
- Szczegóły
- Kategoria: Modelarstwo
- Opublikowano: piątek, 27, sierpień 2010 22:58
- Sarmor
Heresy Miniatures
Ral Partha Europe
Strona: http://www.ralparthaeurope.co.uk/
Ceny: 1,75-1,95£ za pojedynczy modeli, 4,75£ za zestaw 5.
Ofertę firmy Ral Partha trzeba trochę przekopać, nim odnajdzie się pośród niej żywe trupy, ale są one warte zachodu. Pośród ich kilku ofert fantasy łącznie mamy do wyboru siedem metalowych zombiaków - dwa pojedyncze i zestaw pięciu. Pierwszy, z serii Mage Knight, odstaje od pozostałych muskułami niczym po sterydach. Kolejni już są dość standardowi - chudzi, obgryzieni i powoli kulejący w stronę najbliższego posiłku. W zestawie znajdziemy też jednego świeżo wygrzebującego się z grobu - może niezbyt oryginalne, ale bardzo miłe urozmaicenie. Wszyscy są bardzo bardzo porządnie wyrzeźbieni, z ładnymi odkrytymi elementami ciał i całkiem zróżnicowanymi pozami. Hordy raczej z nich samych nie będzie, ale banda szalonego nekromanty na pewno.
Fenryll
Kallistra
Alternative Armies
Strona: http://www.flintloque.com/
Ceny: 6£ za 4 piechurów, 14£ za 10 piechurów lub 5 kawalerzystów, 36£ za 12 kawalerzystów, 42£ za 28 piechurów.
Oto przed nami kolejna firma, która nie chce się chwalić dokładnymi zdjęciami swoich wyrobów. Pierwszy zestawik od Alternative Armies zawiera czterech nieumarłych Celtów. Nie wiem, na ile to wina malowania, ale figurki te przerażają swoją jakością - twarze są mocno umowne, a rany na torsach zupełnie niewyraźne.
Przemilczmy biednych Celtów i przejdźmy do głównego produktu Alternative Armies: Flintloque i jego wariacji, czyli połączenia okresu napoleońskiego z fantasy. Tam też znalazło się miejsce dla zombiaków, które znajdziemy w oddziałach Zombie Infantry, Graviski Infantry, Zombie Cossacks on foot i Zombiski Cossacks. Figurki prezentują się trochę lepiej, niż poprzedni produkt firmy, ale nadal nie są najwyższych lotów, głównie za sprawą płaskości, archaicznego wyglądu i dziwnych twarzy. Kolejnym minusem jest niewielka ilość wzorów, która w połączeniu z dużymi zestawami owocuje atakiem klonów. Dlatego moim zdaniem żywe trupy od Alternative Armies zasługują na uwagę wyłącznie jako ciekawostka.
Black Tree Design
Strona: http://www.blacktreedesign.com/
Ceny: 2,76-3,21£ za 3 figurki, 15,53 za oddział 18 oraz 16,88£ za smoka.
Black Tree Design to następna firma, o której pisaliśmy na naszych łamach. W ich ofercie fantasy odnajdziemy łącznie dziewięć produktów związanych z zombiakami. Zacznijmy od tych najbardziej typowych: trzech zestawów Zombie Warriors (w tym dowództwo), które można także kupić jako pełen oddział osiemnastu kreatur. Są to w miarę świeże, nie rozkładające się jeszcze trupy ze strzępami ubrań i ranami. Rzeźby są raczej nieszczególne - brak wśród nich zróżnicowanych póz czy jakichś miłych dla oka szczegółów, na dodatek dolne połowy ich ciał są dość bezkształtne. Znacznie lepiej prezentują się cztery trójki Zombies of the Sweltering Swamps. Wychudzeni, dobrze zakonserwowani, lepiej odziani i dzierżący różne bronie drzewcowe są dowodem na to, że jednoczęściowe figurki robione starszymi metodami nie muszą być szpetne. Podobnie sprawa ma się ze smokiem - chuda bestia z widocznymi w wielu miejscach kościami aż się prosi, by dodać ją do naszych nieumarłych sił.
Excalibur Miniatures
Ceny: 3,50€ za nieumarłęgo Orka, 7,50€ za olbrzyma.
Podobnie jak poprzednicy, tak i Excalibur Miniatures produkuje raczej niezbyt nowoczesne modele (co nie znaczy, że szpetne). U tej firmy znajdziemy zaledwie trzy zombiaki - dwa orki i olbrzyma. U wszystkich trzech widać spore ubytki ciała, poza tym jednak wyglądają na raczej świeże trupy. Pierwszy z zielonoskórych ma typowo zombiakową pozę, z wyciągniętą ręką i grymasem na pysku. Na dodatek wygląda, jakby przed chwilą ucztowało na nim stado psów. Z kolei jego towarzysz nawet po śmierci nie rozstał się z wiernym toporem, którym nadal chce rozłupywać czaszki w poszukiwaniu pysznych mózgów. Obaj prezentują się całkiem nieźle i stanowiliby miłe urozmaicenie w oddziale ludzkich trupów. Z gigantem jest trochę gorzej, nie tyle ze względu na jego rozmiar, co raczej na mało udaną gębę, która psuje ogólne wrażenie figurki. Niemniej sądzę, że i on znajdzie swojego amatora.
Grenadier / Mirliton
Strona: http://www.mirliton.it/
Ceny: 4,17-5,42€ za 3 figurki, 7,42€ za 5.
U Mirlitona, spadkobiercy form po Grenadierze, znajdziemy pięć zestawów z żywymi trupami. Pierwszy z nich, Unholy Undead, zawiera trójkę zombiaków, które zastosowanie znajdą praktycznie w każdym settingu, w którym występują ludzie. Dwa kolejne tria ubrane są już raczej nowożytnie (najwcześniej połowa XIX w.), choć znajdziemy też wśród nich nieumarłego Indianina... przepraszam, rdzennego Amerykanina. Wreszcie figurki z dwóch ostatnich zbiorów, najciekawsze z punktu widzenia tematyki tego tekstu, prezentują zombie uzbrojone w tarcze i różnego rodzaju broń ręczną. Figurki, choć mocno stare (Grenadier zakończył działalność 14 lat temu!), prezentują się bardzo porządnie. Może i są trochę płaskie, ale widać, że rzeźbiarz się do nich przyłożył, tworząc naprawdę szczegółowe i estetyczne modele, które i dziś robią wrażenie.
Enigma Miniatures
Strona: http://enigmaminiatures.com/
Ceny: 5,00€ za 5 głów zombie, 8,50€ za zombie-wojownika, 22,50€ za zestaw 5 trupów.
Hiszpańskie Enigma Miniatures to z kolei firma dość młoda, produkująca bardzo ciekawe kolekcjonerskie figurki fantasy w skali 30mm. W swojej ofercie Hiszpanie mają trzy interesujące nas zestawy. Pierwszy z nich to komplet pięciu główek (acz wzory są tylko cztery), które pomogą nam poddać wybrany model zombifikacji. Następna w kolejce jest piątka wieloczęściowych zombie, przyjemnie podgniłych i dzierżących zestaw prostych broni. Rzeźby stoją na wysokim poziomie, jednak nie mają szczegółów, na których można by na dłużej zaczepić oko. Niemniej uważam, że są jednym z lepszych sposobów na powiększenie naszej hordy, o ile tylko nie będą górować nad swoimi towarzyszami. Ostatnia figurka przedstawia zombiakowego wojownika o przemiłej nazwie Gutrott. Model ten ma niemało elementów, które przykuwają uwagę - jak choćby twarz czy... "ozdoba" na włóczni. Nawet jeśli przez swój rozmiar Gutrott nie nadawałby się na pole bitwy, świetnie będzie prezentował się na półce.
Gamezone Miniatures
Games Workshop
Mantic Games
Strona: http://www.manticgames.com/
Ceny: 25,00€ za 30 modeli, 40,00€ za 60.
Ten szybko rozwijający się producent plastikowych modeli fantasy stosunkowo niedawno (w trakcie powstawania tego tekstu) zaprezentował nam swoją wersję zombie. A jest to wersja bardzo udana, z miłymi dla oka detalami i przyjemnymi pozami, co czyni je mocną konkurencją dla zestawu GW. Jedynym minusem jest różnorodność - w wyprasce jest są tylko trzy nogi i trzy korpusy. Na szczęście ludzie z Mantic Games postanowili temu zaradzić i tak zaprojektowali swoje modele, że części od zombie są wymienne z tymi od ghuli. W ten oto sposób kupując te dwa zestawy możemy złożyć dwa całkiem urozmaicone oddziały (choć później możemy mieć pewne kłopoty z ich rozróżnieniem). Poza tym nie należy zapominać, że figurki te są plastikowe, a więc nie powinno być najmniejszego problemu z ich konwertowaniem.
Gaspez Arts
Strona: http://www.gaspez-arts.com/
Ceny: 3,50€ za model zombie, 4,00€ za model golema.
Włoskie Gaspez Arts to z kolei dość mała firma, za to z bardzo ciekawym zestawem rzeźb. Najbardziej rozbudowanym elementem ich oferty Fantasy Football, w którym znalazło się miejsce dla drużyny Nieumarłych, a której trzon stanowią oczywiście zombie. Jest ich dokładnie cztery, acz poza nimi występują dwa Golemy ze zszytych ciał, które są wystarczająco rozkładające się, by wcisnąć je do tego zestawienia. Rzeźby są dość chudziutkie, mimo to bardzo szczegółowe - widać mniejsze i większe rany, wnętrzności, kości, skórę rozpiętą na żebrach... Dodatkowo zestaw póz jest dość ciekawy - modele nie tylko stoją czy suną przed siebie, ale i łapią piłki czy patrzą filozoficzne na oderwaną głowę przeciwnika. Pewnym minusem jest obecność piłki futbolowej u połowy modeli, ale da się na to zaradzić, zmieniając dłoń lub przerabiając piłkę na coś bardziej zabójczego.
Conquest Miniatures
Strona: http://www.conquestminiatures.com/
Ceny: 8-10$ za 4 modele.
Oferta Conquest Miniatures składa się głównie z figurek Indian oraz kolonistów brytyjskich i francuskich, jednak znalazło się w niej także miejsce na żywe trupy. I to żywe trupy w bardzo ciekawym wydaniu - nieumarłych pigmejów. Brzmi to jak żart, jednak rzeźbiarz podszedł do zadania poważnie i stworzył bardzo ciekawe, dynamiczne rzeźby zasuszonych, karłowatych zombie. Występują one w sześciu zestawach po cztery figurki. Znajdziemy tam "szeregowych" pigmejów, uzbrojonych w dmuchawki, oszczepy, maczugi i łuki, oraz dwie "grupy dowodzenia", czyli wodzów i szamanów. Modele z tych dwóch ostatnich zestawów uważam za najciekawsze, a to ze względu na różne ozdoby w postaci pióropuszy czy masek. Tę skromną ofertę uważam za najciekawszą z całego zestawienia - nieczęsto za tak odjechanym pomysłem idzie tak solidny poziom wykonania.
Reaper Miniatures
Strona: http://www.reapermini.com/
Ceny: 2,49-5,99$ za 1 model, 6,99-9,99$ za 3, 5,49-8,99$ za wilkołaka-zombie.
Reaper Miniatures w swojej ofercie ma taką różnorodność żywych trupów, że powinienem o nich napisać w co najmniej w trzech odcinkach tej serii. Uznałem to jednak za przesadę i dlatego napiszę o nich tylko... w dwóch tekstach.
Tu oczywiście zajmiemy się modelami Reapera w klimatach fantasy. A te są mocno zróżnicowane: od zwykłych, pasujących do większości settingów zombiaków, przez wskrzeszonych wojowników (niektórych dopiero co wychodzących z ziemi), powstałych z grobu piratów, nieumarłe psy, aż do zombie-wilkołaków. Rzeźby trzymają w miarę równy poziom, jeśli chodzi o szczegóły, za to różnie sprawa ma się z pozami - niektóre modele są dość płaskie, inne dynamiczne. Najlepsze wrażenie robią chyba wspomniane już wilkołaki, których mamy do wyboru aż cztery, a każdy równie dobry (choć znalazłem wśród nich mojego faworyta). Całkiem miły jest także zestaw opuszczających miejsce spoczynku wojów, dzierżących broń, z którą zostali pochowani. Właśnie ze względu na mnóstwo ciekawych, "wyspecjalizowanych" rzeźb warto zainteresować się produktami Reapera, a ichnie zombie mogące pasować do różnych settingów można sobie moim zdaniem odpuścić. Trzeba jednak uważać na wielkość figurek - zombie trzymający na smyczy psa jest na przykład bardzo duży i góruje nad modelami 28 (w tym także innymi produktami tej firmy). Mam nadzieję, że to jedyna tego rodzaju wpadka - zresztą żadnych innych narzekań na Reaper Miniatures nie słyszałem.
I tak oto doszliśmy do końca czwartej już części przewodnika po żywych trupach wśród 28-milimetrowych figurkach, a wraz z nim znacznie zbliżyliśmy się do końca całej serii. Lecz zanim on nastąpi, czeka Was, moi drodzy czytelnicy, zetknięcie z jeszcze jednym settingiem, który zaatakowały zombie.