logotype

Nadchodzące imprezy

Dla organizatorów

Organizujesz konwent, pokazy gier albo turniej i chcesz zareklamować swoją imprezę? Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript., a zarówno w tym polu, jak i na stronie głównej naszego portalu pojawi się stosowne ogłoszenie.

Wstęp do Infinity, cz. 2

Armie

Gra toczy się około 2175 roku, kiedy Ludzkość odkryła technologię skoków nadprzestrzennych przez anomalie fizyczne, co umożliwiło podbój nowych światów poza systemem słonecznym. Stare narody połączyły się w wielkie bloki państwowe lub cicho zeszły na dalszy plan (jak USA i Rosja, wyczerpane kosztownym wyścigiem kosmicznym w drugiej połowie XXI wieku i wojnami nanotech). Pojawiły się nowe państwa, których związek z Ziemią jest już wyłącznie symboliczny. Powstało pierwsze ludzkie AI, któremu niektóre narody oddały część władzy i obowiązków... Dowiedzieliśmy się, że nie jesteśmy sami we wszechświecie... I że jesteśmy dla „tamtych” tylko łatwym łupem - chwilowo ofensywa jednostek straży przedniej Połączonej Armii obcych ras pod przywództwem dzikiego AI jest powstrzymana na planecie Paradiso, ale jeśli Paradiso upadnie, Obcy uzyskają dostęp do całej Ludzkiej Sfery przez wrota prowadzące do tego systemu. Mimo tego zagrożenia ludzkie narody nadal knują przeciw sobie, a w tle toczy się tajna wojna, aby zdobyć najmniejsza choćby przewagę nad przeciwnikiem.

PANOCEANIA

Hiperpotęga, najbogatsza, najbardziej zaawansowana technicznie frakcja ludzka, posiadająca aż 5 planet, której obywatele żyją w dostatku i korzystają swobodnie z wszelkich zdobyczy technologii. Panoceania zaczęła życie jako związek handlowy Australii i wysp Pacyfiku oraz Indii, mający na celu przeciwstawienie się rosnącej potędze Chin. Potem dołączały do niego inne państwa Ziemi, w tym Unia Europejska, aby w końcu zdobyć przewagę w wyścigu do nowych światów i podbić w krótkim czasie największą liczbę planet. Obecnie stolica znajduje się na planecie Neoterra, najstarszej kolonii Panoceanii. Obywatele Panoceanii, mimo swojego technofilskiego podejścia, nie porzucili religijności - wielu z nich należy do Kościoła Chrześcijańskiego lub którejś z rodzimych religii, jak hindusi. Samo państwo nie ma formalnych związków z Kościołem i jest neutralne światopoglądowo, ale w szeregach armii Panoceanii często można spotkać wydelegowanych przez papieża żołnierzy odrodzonych zakonów rycerskich lub elitarnej gwardii szwajcarskiej. Armia Panoceanii słynie ze swego zaawansowania technicznego i jakości posiadanych TAGów, czyli jednoosobowych pojazdów humanoidalnych, większych od człowieka, o mniej więcej 2-3 m wysokości. Pojazdy te w armii Panoceanii są w pełni zdalnie sterowane, pilot nie jest wystawiany na żadne niebezpieczeństwo jak w prymitywniejszych pancerzach innych nacji. Panoceania może wystawić największą ilość tych pojazdów, co daje jej strategiczną przewagę nad każdym ze swych przeciwników.

W grze armia cechuje się dużą ilością modeli z „klasycznym”, ale przydatnym wyposażeniem technicznym, wysokim BS, które równoważy dosyć niski WIP (zgniła demokracja). Mamy w armii duży wybór TAGów - rzadko wystawimy więcej niż jednego naraz, ale możemy dobrać TAGa z odpowiednim uzbrojeniem czy umiejętnościami, podczas gdy inne nacje muszą zadowalać się wyłącznie podstawowymi, uniwersalnymi modelami.
Styl gry tej armii jest stosunkowo prosty, opiera się na bardzo porządnych, dobrze uzbrojonych jednostkach, które jednak rzadko dysponują „wodotryskami” dostępnymi niektórym innym armiom, więc promują bezpośrednie podejście do przeciwnika. Nie oznacza to, że nasza armia musi iść równym szeregiem na wroga, albo siedzieć w dziurze i całą grę strzelać do ruchomych celów, ale osiągnięcie w niej finezji dostępnej na przykład Nomadom wymaga dużo większego wysiłku przy tworzeniu rozpiski i w grze.

YU JING

Wielkie Chiny, druga po Panoceanii potęga ludzkości. Chiny, które wchłonęły w pewnym momencie Japonię i cała Azję wschodnią, posiadają co prawda tylko jeden system poza Ziemią, ale z dwoma zamieszkanymi przez ludzi planetami, gdzie obecnie mieści się stolica państwa. Komunistyczni oficjele, próbując ratować tożsamość kulturową Chińczyków masowo przyjmujących zachodnie wzorce, odrestaurowali funkcję Cesarza, oddając w jego ręce aparat sądowniczy - Partia nadal rządzi, ale Cesarz wydaje wyroki oraz ma do dyspozycji swoją budzącą strach Służbę Cesarską, policję i wywiad w jednym.

Armia Yu Jingu w grze nastawiona jest na bliskie zwarcie, zarówno w strzelectwie jak walce wręcz, co pokazuje niewielki bonus do charakterystyki CC. Nie jest tak rozwinięta technicznie jak Panoceania, ale ma do dyspozycji szeroki wybór modeli w zbrojach wspomaganych z niespotykanym gdzie indziej wachlarzem umiejętności. Modele tej armii mają nieco wyższy niż standardowo WIP. Gra nią wymaga większego kombinowania niż Panoceanią, ale mamy więcej narzędzi ku temu.

ARIADNA

Potomkowie ostatniej misji kolonizacyjnej starych państw - USA, Francji, Rosji i... Szkotów, wysłanych z misją kolonizacyjną na planetę Dawn. Niestety, ówczesna znajomość fizyki skoków przestrzennych była niedoskonała i brama przestrzenna zamknęła się za statkiem, odcinając na wiele dekad nową kolonię od reszty ludzkości. Koloniści podzielili się planetą wg przynależności narodowej, tworząc państwa USAriadna, Merowingia, Caledonia i Rodina. W pewnym momencie Kozacy z Rodiny zdobyli przewagę nad innymi i zmusili ich do połączenia w luźną federację. Mniej więcej w tym samym czasie doszło do konfrontacji z rdzennymi mieszkańcami planety, Antypodami. Co prawda stali oni na niskim poziomie technicznym, ale okazali się szybsi i silniejsi od ludzi, więc początkowo zaskoczone narody Ariadny cofały się pod naporem migrujących obcych. Dopiero potem udało się odeprzeć ten najazd i stworzyć pewne prymitywne porozumienie z plemionami Antypodów. Przy okazji okazało się, że ugryzienie Antypoda przenosi groźny wirus, który co prawda dorosłemu osobnikowi nic nie robi, ale jeśli ugryziona zostanie kobieta w ciąży, to wirus uszkadza strukturę genetyczną dziecka, prowadząc do narodzin hybrydy ludzko-antypodzkiej przypominającej wilkołaka z dawnych opowieści. Stosunkowo niedawno udało się odzyskać kontakt z kolonią, ale chciwość korporacji (przyciągniętych przez olbrzymie złoża Teseum, wyjątkowo twardego i odpornego materiału - Ariadnijczycy ze względu na niską bazę technologiczną używają płyt tego materiału do wytwarzania kamizelek kuloodpornych, wytrzymałością dorównujących pancerzom wspomaganym innych nacji... tyle że w przeciwieństwie do zbroi wspomaganych pozbawionych systemów podtrzymywania życia i tym podobnych polepszaczy) doprowadziła do wojny z osadnikami, którzy mimo zapóźnienia technicznego zdołali obronić się na tyle długo, by O-12, odpowiednik ONZ (z tym że dysponujący prawdziwą siłą i autorytetem), ustalił zasady współżycia na planecie i uznał Ariadnę za niepodległe państwo. Z ciekawostek - w USAriadnie znajduje się ostatnia działająca fabryka Coca-coli w całym Wszechświecie.

W grze armia z oczywistych względów najmniej polega na technologii, wystawiając za to cała masę modeli w kamuflażu, ładując do wielu broni amunicję przeciwpancerną, i ogólnie wychodząc z założenia, że jeśli nie mamy tak zaawansowanej techniki jak wróg, to popsujemy mu ją używając naprawdę dużej strzelby. Ponadto w armii jest imponujący element szturmowy w postaci Antypodów i Psich Wojowników (wspomnianych wilkołaków) oraz wściekłych Szkotów, którym się wydaje, że „there can be only one”.

NOMADZI

Nacja „kosmicznych cyganów”, zamieszkujących olbrzymie statki-matki, żyjących z pracy najemniczej lub handlu. Ich przodkowie byli mieszkańcami wielkich stacji kosmicznych budowanych przez niektóre kraje jako więzienia albo sposób by pozbyć się niechcianych uchodźców, którzy, zirytowani brakiem uwagi ze strony Ziemian, wykupili stacje, przerobili na statki kosmiczne i ruszyli w głęboki kosmos. Istnieją trzy główne statki-matki plus niepoliczona masa mniejszych jednostek. Te główne pojazdy to:
Tunguska, centrum finansjery, prania pieniędzy i miejsce gdzie nie dociera ALEPH (AI nadzorujące sieć w większości ludzkich planet), więc można tam ukryć dane, którymi niekoniecznie chcemy się dzielić; ze wszystkich statków ma największą siłę polityczną, i to jej dyplomaci doprowadzili do uznania Nomadów za niepodległy naród (ku wściekłości Panoceanii i Yu Jingu, dla których nielegalne i niekontrolowane usługi nomadów stanowią poważny cierń w boku);
Bakunin to miejsce, gdzie chcemy się udać po najnowszą modę, muzykę i dekoracje ciała - w jej dzielnicy Boutique można kupić wszystko co legalne i sporo tego, co nielegalne; na pokładzie tego statku znajduje się też Praxis - miejsce jak z koszmaru policjanta, gdzie trafiają wszyscy szaleni naukowcy, lekarze i inni zwolennicy teorii spiskowych oraz alternatywnego stylu życia; jeśli chcesz dorobić sobie uszy i ogon, albo przefarbować się na zielono, tam musisz się udać; jeśli chcesz kupić narkotyki bojowe, jakich nie dostaniesz nigdzie indziej, szukaj ich tam; jeśli potrzebujesz nowego karabinu szturmowego, zamów go tam; jeśli nie chcesz wyjść z gratisową wątrobą i interesującą chorobą skóry, nie wchodź tam;
Corregidor, dawne więzienie, którego obecni mieszkańcy specjalizują się w pracach EVA oraz pracy najemnej.

W grze frakcja cechuje się możliwością gry bardzo nietypowej. Nomadzi mają mocnych hakerów, bardzo dużo dziwnego i nietypowego sprzętu oraz bardzo porządnych skoczków. Dodatkowo całkiem przyjemnego TAGa (drugi obok Panoceanicznego Dragao TAG z obrotowym railgunem w grze) i drugiego, bardzo zwykłego TAGa. Armią można grać zarówno „normalnie”, jak i nastawiając się na „kontrolę pola” dziwnymi wynalazkami, zależnie od wybranych modeli. Nie ma jakichś widocznych przewag w statystykach modeli.

HAQQISLAM

Nowy Islam, państwo posiadające jedną planetę (taką bardzo w stylu Diuny), powstałe w wyniku roznieconej przez jednego człowieka rewolucji islamskiej, mającej na celu przywrócenie dawnego, humanistycznego i pokojowego prądu w Islamie. Ruch odniósł spory sukces i zyskał wielu zwolenników, na tyle wielu, że przywódcę ruchu radykalni konserwatywni przywódcy religijni zwyczajnie zatłukli. Wtedy postanowiono wynieść się z Ziemi i osiedlić na nowo odkrytej planecie. Rząd Haqqislamu kładzie wielki nacisk na badania z dziedziny biologii i przyległych, nie tracąc jednak głębi wiary w proroka. Co prawda ruch ten nie uznaje już terroryzmu samobójców za słuszne i dobre działanie, ale żołnierze Haqqislamu cechują się głęboką wiarą i oddaniem.



W grze armia składa się głównie z lekkiej i średniej piechoty, taniej i całkiem dobrej, z wysokim WIPem. W armii występuje cała masa lekarzy, a część modeli ma nawet zasadę regeneracja (zwłaszcza żołnierze, u których przeprowadzono program modyfikacji genetycznych, by zwiększyć ich możliwości) . Oczywiście występują też pozostałe typy jednostek, ale nie są one niczym nadzwyczajnym.

COMBINED ARMY

Jedyna w grze armia obcych, ale za to mamy w niej, jak wskazuje nazwa, wiele gatunków - jak dotąd trzy gatunki biologiczne i jeden czysto silikonowy. Początkiem istnienia „kombinatu”, jak potocznie nazywa się tę frakcję, było stworzenie przez rasę Racjonalistów Ur Sztucznej Inteligencji, której celem miało być umożliwienie tej rasie wstąpienia na wyższy poziom egzystencji. Cóż, powiodło się zbyt dobrze, SI szybko odkryło jak to zrobić, i... wyparowało, nic nikomu nie mówiąc. Stworzono kolejny SI, tym razem bardziej „materialny”, który jednak nie mógł sobie poradzić z postawionym problemem. Jedynym rozwiązaniem było zwiększenie mocy obliczeniowej i próba znalezienia nowych punktów widzenia na problem... co SI rozwiązało najpierw asymilując swoich stwórców, a potem rozpoczynając program podboju obcych ras, aby ich SI wcielić do szukania rozwiązania problemu. W ten sposób podbijano kolejne rasy, a ich SI były asymilowane przez E.I. (Ewoluowana Inteligencję, jak ta sztuczna inteligencja nazwała sama siebie), a biologiczni przedstawiciele rasy nadal pracowali jak wcześniej, tyle że dla EI... Ponadto wojska tych ras wcielano do Combined Army, by dalej prowadzić podbój. Podczas jednej z operacji wojska straży przedniej CA odebrały sygnał od sondy wysłanej na pewną planetę, że odkryto ślady inteligentnego życia. Natychmiast skierowano tam te oddziały, by dokonały rozpoznania... To wydarzenie określane jest w ludzkiej sferze jako pierwsza ofensywa na Paradiso, kiedy tylko nadludzkim wysiłkiem zdołano powstrzymać niespodziewanego wroga. Druga Ofensywa była równie katastrofalna, ale wojskom Obcych zaczęło brakować żołnierzy, więc chwilowo wstrzymano się przed Trzecią Ofensywą do momentu przybycia posiłków. Jeśli planeta upadnie, obcy otrzymają kontrolę nad całym systemem i prowadzącymi z niego wrotami do innych światów ludzkości.



Poza EI i jego konstruktami bojowymi oraz „udomowionymi” zwierzęcymi rasami jak „Gakisy”, na wojska CA składają się trzy rasy: wojowniczy i agresywni Moraci, w przypadku których walka o przetrwanie zaczyna się jeszcze w łonie matki (zawsze rozwijają się bliźniaki, ale jeden z nich przed urodzeniem zabija drugiego, aby mieć nieograniczony dostęp do pożywienia w łonie);
Shasvastii, rasa tak opętana ideą przeżycia za wszelką cenę (wcześniej wybuch ich gwiazdy niemal doszczętnie ich wytrzebił), że każdy z jej przedstawicieli, obojnak, gdy ginie, automatycznie zapładnia sam siebie i tworzy kokon, w którym rozwija się embrion; są oni skryci, wolą operować w cieniu i z zaskoczenia niż wdawać się w otwartą walkę;
Exrah, rasa owadopodobnych istot, które tylko w pewnym stadium życia są aktywne i poruszają się, a potem przechodzą metamorfozę i stają się powolne i nieruchawe; jest to rasa urodzonych kapitalistów, która z każdego nowo podbitego systemu potrafi wycisnąć ostatnie grosze i zasoby; jej wojownicy specjalizują się w operacjach desantowych i szybkich natarciach.

W grze armię cechuje dostęp do kilku bardzo ciekawych i nietypowych modeli, oraz ogólnie wyższy poziom techniki niż inne frakcje... Płacą za to wyższymi kosztami punktowymi za model - więc grając kombinatem należy przygotować się na to, że przeważnie to przeciwnik będzie miał przewagę liczebną. Każda z ras ma swoją specjalizację, więc możemy złożyć albo bardzo wyspecjalizowaną rozpiskę z jednej rasy, albo uniwersalną, łączącą wszystkie rasy armię. Ta frakcja ma dostęp do dwóch bardzo nietypowych TAGów - jednym jest Caskuda, TAG Exrah ze zdolnością Skok Bojowy (co gwarantuje bardzo niemiłe zaskoczenie przeciwnika), oraz Avatar EI, najdroższy punktowo model gry, naprawdę imponujący swoimi umiejętnościami i uzbrojeniem.

Poza tymi armiami w grze są także Najemnicy - możemy albo dodać kilka „osobistości” najemniczych (bohaterowie specjalni, tyle że nie „specjalni”, a dostępni w normalniej grze, zazwyczaj nieco lepsi od zwykłych jednostek) do rozpiski dowolnej armii, albo złożyć kompanię najemników z modeli innych frakcji (armie najemnicze nie są legalne na turniejach ze względu na możliwe „przepakowanie” rozpiski).

Skoro wspomniałem o Osobistościach - są to imienni bohaterowie, obecni w każdej frakcji poza Kombinatem, którzy zazwyczaj mają nieco lepsze statystyki i jakiś ciekawy sprzęt bądź umiejętność wyróżniający ich od reszty żołnierzy. Nie są to bohaterowie specjalni w znaczeniu z 40k czy Battla, to po prostu kolejny rodzaj jednostki w armii, tyle że mniej anonimowy. W przypadki Yu Jingu i Panoceanii są to zrobione na zamówienie obu państw „reinkarnacje” historycznych osobistości odtworzone przez ALEPHa i „wklejone” do sklonowanego ciała. Panoceania zażyczyła sobie kopię Joanny d'Arc, by podnosić na duchu walczących i dowodzić z pierwszej linii, a Yu Jing zażyczył sobie kopię Sun Tzu, genialnego starożytnego stratega. Haqqislam, Ariadna i Nomadzi mają bohaterów nie mających odpowiedników historycznych. U najemników znajdziemy dwie kolejne reinkarnacje. Z których pierwszą jest Musashi Miyamoto, zbuntowana reinkarnacja wielkiego szermierza, powołana do życia przez korporację telewizyjną, by brała udział w walkach na ekranie (istnienie „Sześcianów”, czyli systemu zapisu osobowości, sprawia, że śmierć nie jest zazwyczaj definitywna i można skopiować się do nowego ciała... co jest bardzo kosztowne, albo sponsorowane przez państwo, jeśli uzna, że zasłużyliśmy), ale ten znudził się niskim poziomem przeciwników i zwyczajnie uciekł. Drugim z reinkarnowanych jest Avicenna - słynny lekarz muzułmański ze średniowiecza, który... długa historia, w każdym razie obecnie zajmuje kobiece ciało i ucieka przed wrogami.

PODRĘCZNIK I PLANY NA PRZYSZŁOŚĆ

Zasady do gry i pełne listy armii dostępne są za darmo na witrynie gry, ale błąd popełni ten, kto nie zdecyduje się kupić podręcznika, jeśli poważnie myśli o grze. Nie dość, że jest to jeden z lepiej wydanych podręczników, jaki widziałem w bitewniakach jeśli chodzi o stronę estetyczną, to jeszcze zawiera bardzo istotne rozdziały, których nie ma w zasadach dostępnych w sieci... Historię świata i opis stron konfliktu. Zacznijmy jednak od pierwszego wrażenia - gra doczekała się drugiej edycji, która jednak de facto jest wyłącznie re-edycją. Panowie zebrali uwagi graczy z całego świata, przetrawili je, zmienili niektóre zasady, dodali kilka nowych, lekko retuszowali listy armii tam, gdzie uznali za konieczne, i wypuścili nową wersję podręcznika. Oczywiście równocześnie udostępnili nowe zasady w sieci, więc posiadacz starszej kopii nie musi wydawać pieniędzy na nową książkę. Cały podręcznik jest kolorowy, drukowany na lakierowanym papierze, w twardej oprawie. Mojego, mimo blisko dwóch lat intensywnego używania, nie udało mi się uszkodzić, ma lekko przetarte rogi okładki. Książka dzieli się na dwie połowy - jedna zawiera historię i opis stron, i jest obficie ilustrowana naprawdę ślicznymi artami w mangowym klimacie, a druga to właściwe zasady i army listy, również w kolorze, ze sporą ilością diagramów i okraszona zdjęciami „w akcji” oraz małymi rysunkami pseudo-technicznymi broni i wyposażenia. Nie wspomniałem jeszcze o tym, ale każda umiejętność specjalna, broń czy wyposażenie, poza tekstem zasad ma dodatkowo opis „fluffowy” zamieszczony w tym samym miejscu, co niewątpliwie uatrakcyjnia lekturę zasad.

Równo połowa książki przeznaczona jest na historię świata i opis frakcji. Historia jest potraktowana nieco wybiórczo - zamieszczono dosyć dokładne opisy kilku wybranych wydarzeń ze świata gry, oraz dosyć ogólny szkic „przyszłej przeszłości” (gra toczy się za jakieś 200 lat od chwili obecnej). Natomiast opisy frakcji są bardzo dobrze napisane, dają jasny pogląd na filozofie, kultury i historie stron, i są przedstawione w formie „prawdziwych” tekstów ze świata gry, jak wycinki z podręczników szkolnych czy fragmenty wywiadów telewizyjnych. Mamy też dosyć pobieżny opis jednostek danej armii, ale niestety często jest on niekompletny w stosunku do tego, co możemy znaleźć na stronie gry (co częściowo jest spowodowane tym, że w chwili pisania znaczna część jednostek istniała wyłącznie jako statystki w liście armii, a nie fizyczne modele).

Obecnie firma wydaje, poza modelami z podręcznika, także nowe modele, których statystyki i zasady zamieszcza na stronie - są to modele z nadchodzącego dodatku, który powinien być wydany w końcu roku. Ciekawostką będą armie Sektorowe, czyli listy armii z konkretnych regionów czy planet, cechujące się mniejszym wyborem jednostek niż lista macierzysta, ale większą ich dostępnością czy nieco zmienionym dostępem do wyposażenia - wszystko to, aby gra armią sektorową różniła się od gry listą główną. W pierwszym dodatku znajdziemy po dwie listy na każdą armię (oczywiście modele z nich będą dostępne w głównej liście, tak jak teraz, tylko ze zmniejszonym AVA) - dla Panoceanii będą to Armia Stołeczna z Neoterry  i Korpus Szturmowy z Acontenciamento, Yu Jing dostanie Armię Sektorową Japonii i Służbę Cesarską, Ariadna armie Merovingii i Caledonii, Nomadzi armie Corregidoru i Bakunina, Haqqislam organizację Hassasinów i Korsarzy Sułtana, a Combined Army otrzyma listy Moratów i Shasvastii.

FIGURKI

Figurki produkowane przez Corvus Belli są, śmiało można to powiedzieć, jednymi z najlepszych dostępnych obecnie na rynku modeli SF. Możemy mieć zastrzeżenia do ich mangowej stylistyki, ale cała gra jest nią przesiąknięta w warstwie wizualnej, więc jeśli nam to przeszkadza, raczej nie będziemy grać tak czy inaczej. Modele są wykonane w skali 28mm, ale przy ich rzeźbieniu wzięto pod uwagę realistyczne proporcje (poza ponadwymiarową bronią), więc modele sprawiają wrażenie chudszych i mniejszych od modeli najpopularniejszej firmy. Modele mają dużo detali, w tym naprawdę drobnych i szczegółowych. Produkowane są z „białego metalu” i chociaż często dostajemy je z dużym flashem dookoła części, to jest on zazwyczaj bardzo cienki i łatwy do usunięcia, a same części mają naprawdę minimalne linie odlewu (na tyle małe, że często nie da się ich w ogóle zauważyć przed położeniem podkładu, a i potem trudno je wypatrzeć). Problemem, z jakim często spotykają się gracze używający metalowych figurek, jest niedopasowanie części albo słabe ich łączenie - panowie i panie z CB zadbali, by modele łączyły się ze sobą bez problemu, a w przypadku dużych modeli tak podzielili części, by łatwo się ze sobą dopasowywały i dawały jak najtrwalsze spojenie. Jedyny problem mogą sprawiać dodawane do niektórych modeli miniaturowe antenki, których przyklejenie wymaga sporej cierpliwości.

Modele są stosunkowo drogie, ale cenowo dosyć porównywalne z innymi dostępnymi w Polsce metalowymi modelami. Ceny oscylują wokół 30 zł za jeden model, 50-60 za blister z 3 modelami i około 100 zł za pudełka z większymi modelami. Największe modele, naprawdę górujące nad resztą, nie przekraczają 150-160zł za pudełko. Do gry potrzebujemy garść modeli (rzadko wystawiamy więcej niż 10 naraz), więc summa summarum nie wychodzi to drogo, jeśli ktoś ograniczy się wyłącznie do tego, co „niezbędne”. Firma wydaje zazwyczaj po 4 modele/zestawy co miesiąc, więc nawet jeśli kupujemy wszystko dla naszej frakcji, to wydatek rzędu 30 zł co miesiąc (a biorąc pod uwagę, że frakcji jest 5, to zazwyczaj nie co miesiąc) nie jest zabójczy dla portfela.

WADY I ZALETY

Oczywiście gra nie jest wolna od wad, żadna nie jest. Jednym z częstszych zarzutów jest brak w podręczniku scenariuszy czy systemu kampanii, co może denerwować, jeśli ktoś oczekiwał, że gra będzie podobna do Necromundy. Być może zasady kampanii pojawią się w dodatku, ale na razie nikt nie puszcza pary z gęby o dokładnej jego zawartości.

Problemem jest też zupełnie odmienny sposób pisania zasad niż ten, do którego przyzwyczaił nas najpopularniejszy wytwórca, więc początkowo zasady mogą wydać się nieco niejasne. Zdarzają się też miejsca, gdzie zasady faktycznie są niejasne, ale na szczęście twórcy dosyć często pojawiają się na forum oficjalnej strony gry i odpowiadają na większość pytań o zasady. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale przynajmniej dostaniemy w miarę szybko odpowiedź.

Kolejnym z najczęstszych zarzutów wobec gry jest jej podatność na „syndrom Rambo” - nie ma ograniczeń w wydawaniu Rozkazów na model, więc jeśli gracz tak sobie życzy, może zużyć wszystkie rozkazy na jeden model „Rambo”, który najczęściej jest albo samobójczy, albo wystarczająco twardy. Zaawansowani gracze nie powinni mieć dużego problemu w zatłuczeniu takiego modelu poprzez rozsądne rozstawienie się i ARO, ale niewątpliwie jest to mechanika, która może niektórych zniechęcić do gry.

Natomiast zaletami będzie bardzo dynamiczny, filmowy wręcz obraz tego, co się dzieje na stole, duża dowolność w operowaniu naszymi modelami, naprawdę śliczne modele, stały support twórców oraz klimat hard SF. Gra jest również zadziwiająco zbalansowana - oczywiście są jednostki bardziej i mniej popularne, ale nie ma modeli naprawdę bezużytecznych (zdarzało się w rozmowie, że jeden gracz uważał że dany model jest do niczego, a drugi zaklinał się, że to kolejny cud świata), a mimo prawie dwóch lat nie udało się utworzyć żadnej „zestandaryzowanej rozpiski internetowej” dla żadnej z armii.
Również częsty wśród graczy jest lęk, że gra w którą „wchodzą” nie będzie popularna i szybko zniknie z pola. W przypadku Infinity nie zanosi się na to, w Polsce jest już całkiem dużo, jak na tak młodą i specyficzną grę, aktywnych graczy, regularnie odbywają się turnieje, a polski dystrybutor systemu, firma Wargamer, chętnie pomaga w propagowaniu gry. Modele są łatwo dostępne w sklepach internetowych oraz niektórych sklepach stacjonarnych w większych miastach.

Podsumowując - Infinity jest skirmishową grą SF o walkach niewielkich grup żołnierzy, szybką i dynamiczną, o umiarkowanym skomplikowaniu. Nie dla każdego, choćby ze względu na silnie inspirowany mangową stylistyką design oraz mocny nacisk na walkę ogniową zamiast tłuczenia się po głowach, ale zważywszy na to, że zasady dostępne są za darmo, nie ma powodu by nie spróbować zagrać i zobaczyć, czy nam przypadnie do gustu.

Link do strony głównej gry: http://www.infinitythegame.com/infinity_ENG/
i do polskiej wersji tejże strony: http://www.infinitythegame.com/infinity_POL/

Wszystkie zdjęcia w artykule pochodzą ze oficjalnej strony internetowej gry i są własnością firmy Corvus Belli. Użyto bez pozwolenia.
All images used in this article were taken from www.infinitythegame.com and are the property of Corvus Belli. Used without permission.

 

2009–2024, TheNode.pl Disclaimer
Template designed by Globberstthemes