Fotorelacja SoD '09, cz. 3
- Szczegóły
- Kategoria: Konkursy
- Opublikowano: środa, 28, październik 2009 19:00
- Sarmor
A oto i ostatnia część mojej relacji z konkursu Slayer of Daemon. Znajdziecie w niej dwie ostatnie kategorie - "Armia" oraz "Oddział".
Organizujesz konwent, pokazy gier albo turniej i chcesz zareklamować swoją imprezę? Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript., a zarówno w tym polu, jak i na stronie głównej naszego portalu pojawi się stosowne ogłoszenie.
A oto i ostatnia część mojej relacji z konkursu Slayer of Daemon. Znajdziecie w niej dwie ostatnie kategorie - "Armia" oraz "Oddział".
Powoli oficjalne zdjęcia pojawiają się na oficjalnej stronie konkursu, jednak jak już się coś zaczęło, nie wypada nie kończyć. Tak więc przedstawiam Wam drugą część mojej skromnej fotorelacji z pierwszej edycji Slayer of Daemon. Tym razem podziwiać możecie prace z kategorii "Duży model", "Maszyna" oraz "Diorama".
W zeszłą sobotę, czyli 24 października 2009, w Warszawski Domu Kultury Rakowiec w ramach Weekendu z Fantasy odbyła się pierwsza edycja polskiej odpowiedzi na Golden Demona (a raczej jego brak) - konkursu Slayer of Daemon. Choć sam nie startowałem (do pięt nie dorastam nawet najsłabszym uczestnikom), z chęcią przeszedłem się tam z aparatem, by móc przedstawić Wam tę oto fotorelację. W pierwszej jej części prezentuję prace wystawione w kategoriach "Model pojedynczy - fantasy" oraz "Model pojedynczy - SF". Pozostałe pojawią się tak szybko, jak to będzie możliwe.
Nekroni - tajemnicze roboty, starożytna rasa zbudzona ze snu, bezduszne maszyny, tajemniczy wojownicy niszczący wszystko na swej drodze... Jeśli chodzi o klimat, to Nekronom nie można nic zarzucić. Problem pojawia się, gdy chcemy nimi zagrać. Battleforce oferuje nam hordę Wojowników, 3 Destroyers i kilka Scarab Swarms. Bieda z nędzą, jak mawiał mój dziadek. Dlatego dziś pokażę, jak w bardzo prosty sposób przerobić Nekrońskiego Wojownika na Flayed One - jednostkę dużo lepszą podczas bitew, a do tego całkiem ciekawie wyglądającą.
Konwertowanie pojazdów na potrzeby realiów bitewnych to dla pewnej części graczy sprawa honoru. W końcu kto to widział, żeby po polu bitwy jeździły czołgi wyglądające jak z salonu? Porządna maszyna winna być wygnieciona, obita, lekko pordzewiała, ze śladami intensywnego ostrzału artyleryjskiego i tysiącem innych detali cieszących oko. W dzisiejszym artykule zajmę się modelarską stroną takiego przedsięwzięcia - malowanie przedstawię w odrębnym artykule. Pokażę również, jak upiększyć pojazd przez dodanie onitowania bądź przewodów zasilających.
Nocne gobliny - ich malowanie to koszmar każdego gracza Orków i Goblinów z Warhammera Fantasy Battles. Niskie statystyki i koszt punktowy sprawiają, że wystawia się je do bitwy w ogromnych ilościach, a to niesie za sobą konieczność pomalowania tej hordy pokrak. Dziś pokażę, jak w krótkim czasie i małym nakładem pracy uzyskać modele, które mniej wybredny esteta uzna za przyzwoicie pomalowane. Zapraszam do lektury.
Mordheim. Gra, którą wybrało wielu. Jedni ze względu na to, iż znajdowali kolejne zastosowanie dla swoich figurek od WFB, inni ze względu na klimat, w końcu ci kolejni zapatrzyli się w mechanikę i możliwości, jakie daje nam to przeklęte miasto. Powód nie jest istotny. Istotne jest to, że w końcu każdy gracz musiał wybrać swoją bandę, i dlatego właśnie chciałbym Państwu przedstawić kilka z nich. Te, z którymi miałem najwięcej styczności. Mam nadzieję, że moje teksty mogą nakłonić kogoś do rozpoczęcia przygody z tym systemem. Przejdźmy więc do pierwszej z nich, mianowicie:
Wczoraj odbył się włoski Games Day. Wielu graczy czekało na te imprezę z niecierpliwością, ponieważ to z Włoch wyciekały zwykle najsmakowitsze plotki i zapowiedzi. Zapraszamy do krótkiej relacji z tej imprezy!
Flota Imperium do Battlefleet Gothic powinna być rozbudowywana wokół głównego rdzenia, jakim z całą pewnością jest szeregowy imperialny krążownik. Działanie całej floty determinowane jest przez wybór krążowników Imperium. Zwykle jest to jednostka z opancerzonym dziobem (6+) i potężną artylerią krótkiego zasięgu umieszczoną na burtach. Tak więc zazwyczaj floty Imperium będą się trzymały w zwartym szyku żeglując w stronę nieprzyjaciela, bezpieczne za pancernymi dziobami, cały czas strzelając z dział Nova, bądź wypuszczając torpedy, aż do momentu rozproszenia wroga, gdy możliwe będzie rozniesienie go w pył salwami z burt. Trzymanie się razem oznacza, że krążowniki powinny współpracować, uzupełniać się i zapewne być połączone w szwadrony. Rzecz jasna dość rozsądnym posunięciem jest posiadanie jednostek zdolnych do nękania i zmiękczania przeciwnika z daleka, jednak oparcie konstrukcji floty na tej taktyce nie przyniesie zbyt wielu zwycięstw. Po prostu większość krążowników ma zbyt krótki zasięg artylerii, a działa Nova czy torpedy są zbyt zawodne, zwłaszcza na duże odległości, by zapewnić zwycięstwo.
Internet jeszcze nie zdążył ostygnąć po informacji, że nowy kodeks Tyranidów jest w drodze, a już pojawiła się kolejna wieść - na przełomie marca/kwietnia ma zostać wydany kodeks Krwawych Aniołów! Zapraszamy do przejrzenia zebranych strzępków informacji.