logotype

Nadchodzące imprezy

Dla organizatorów

Organizujesz konwent, pokazy gier albo turniej i chcesz zareklamować swoją imprezę? Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript., a zarówno w tym polu, jak i na stronie głównej naszego portalu pojawi się stosowne ogłoszenie.

Gripping Beast - The Ghost King - Undead Sorcerer

Pora wreszcie wrócić do pisania i zarazem rozpocząć mój ulubiony okres w roku, czyli straszdziernik. Jednocześnie pozostanę przy temacie trupów, lecz tym razem ożywionych – a na dodatek również ożywiających! Zapraszam bowiem na omówienie modelu The Ghost King – Undead Sorcerer oferowanego przez brytyjską firmę Gripping Beast, która sugeruje używanie go w roli przywódcy w grze Saga: Age of Magic.

Rozpoznanie

Na start warto zaznaczyć, że omawiana figurka była też znana jako Sorcerer A (o czym świadczy naklejka na moim blistrze) i wciąż występuje pod tą nazwą w niektórych sklepach.

U producenta nieumarły czarnoksiężnik kosztuje 4,50 funta, a w polskich sklepach od 22 do 25 złotych.

Pakowanie

Podobnie jak Grendel i inne mniejsze zestawy do Sagi, omawiany model pakowany jest w przezroczysty plastikowy blister z ulotką.

Figurka wraz z podstawką były umieszczone w woreczku foliowym. Nie zostały zabezpieczone żadną gąbką, ale model nie ma żadnych cienkich części, które mogłyby się wygiąć lub połamać.

Jakość i montaż

Wewnątrz blistra znajdziemy trzy elementy: czarnoksiężnika, jego peleryna z integralną podstawką oraz okrągłą podstawkę Renedry o średnicy 4 centymetrów.

Jakość odlewu jest generalnie niezła. Na obu częściach figurki znalazłem łącznie ze trzy drobne, łatwe do usunięcia nadlewki. Zarówno peleryna, jak i postać miały też delikatne linie podziału, z którymi uporałem się szybciutko przy użyciu pilników.

Nie był to jednak koniec obróbki… W pelerynie ducha jest wiele dziur, które w większości były kompletnie zasłonięte cienkimi, metalowymi błonami. Większość wpierw przeciąłem starym nożykiem, a potem spiłowałem, a dwa najmniejsze otwory musiałem przewiercić. Nic trudnego, ale jednak spędziłem nad tym modelem nieco więcej czasu, niż się spodziewałem.

Spasowanie części też pozostawia trochę do życzenia. Na górze peleryny jest wypustka, którą należy włożyć do otworu w plecach czarnoksiężnika. Niestety nawet po dociśnięciu obu elementów tak, by fałdy materiału układały się prawidłowo, pomiędzy płaszczem a figurką została szpara, która wymaga zaszpachlowania.

Swoją drogą po złożeniu modelu dostanie się pędzlem do wewnętrznej strony peleryny jest utrudnione, zaś do pleców – całkiem niemożliwe. Niegłupim pomysłem będzie zatem położenie podkładu na te powierzchnie jeszcze przed sklejeniem figurki. Choć plecy są w większości niewidoczne, na wszelki wypadek dobrze byłoby też pomalować jakimś ciemniejszym kolorem, by goły metal nie straszył przez poszarpany płaszcz.

Zakończmy jednak marudzenie i przyjrzyjmy się złożonemu modelowi, który wygląda świetnie. Choć mamy do czynienia z królem, noszone przez niego ozdoby ograniczają się tylko do hełmu-korony, naszyjnika i przytroczonego do pasa miecza. Mimo to dzięki wielowarstwowemu, pofałdowanemu strojowi model nie jest wcale płaski i nieciekawy.

Wszelkie zagięcia ubrań, rysy twarzy czy detale wyposażenia prezentują się bardzo wyraźnie. Wyjątek stanowią niewidoczne ze stołu spodnie powierzchnie dłoni, które są pozbawione detalu i pogrubione, by obie te części ciała były wytrzymalsze.

Pomysł wykonania unoszącej się postaci w długiej pelerynie to moim zdaniem strzał w dziesiątkę, bo dzięki temu pomimo niewielkiej liczby części czarownik wygląda całkiem dynamicznie. Jedynym mankamentem jest nieco dziwnie wyglądające miejsce styku materiału z podłożem, ale musi być ono solidne, a zawsze można zamaskować je trawką elektrostatyczną.

Porównanie

Unoszący się w powietrzu duch jest nieco wyższy od większości modeli, ale nie góruje nad nimi zanadto. Poza nieco utrudnia porównanie go z innymi figurkami, ale moim zdaniem wypada to na plus, bo pasuje chyba do wszystkich postaci widocznych na poniższych zdjęciach.

A zaczynamy jak zwykle od regularnych gości z Games Workshopu, Gondorczyka z Władcy Pierścieni (który chyba najmniej pasuje do nieumarłego czarnoksiężnika) i imperialnego awanturnika z WFB.

Na drugim zdjęciu widzimy potencjalnych sługusów króla, ghula i szkieleta od Mantic Games.

Dalej mamy żywe trupy od North Star Military figures, czempiona nieumarłych i kościotrupa do gry Oathmark.

I jeszcze dwie kolejne figurki od North Stara, członek załogi z Ghost Archipelago i czarodziej z Frostgrave.

Kończymy na dwóch modelach z Fireforge Games, mongolskim wojowniku z linii historycznej i ożywionym chłopie z serii fantasy.

Podsumowanie

The Ghost King – Undead Sorcerer jest porządnie wyrzeźbionym, pomysłowym i na dodatek tanim modelem, który będzie przyciągał wzrok w szeregach każdej armii nieumarłych, jaką przyjdzie mu dowodzić.

2009–2024, TheNode.pl Disclaimer
Template designed by Globberstthemes