logotype

Nadchodzące imprezy

Dla organizatorów

Organizujesz konwent, pokazy gier albo turniej i chcesz zareklamować swoją imprezę? Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript., a zarówno w tym polu, jak i na stronie głównej naszego portalu pojawi się stosowne ogłoszenie.

North Star - Oathmark Dwarf Infantry

Z zaciekawieniem przyglądam się kolejnym zestawom do wydanej niedawno gry Oathmark. Nie jestem co prawda fanem większych starć (tj. takich, gdzie każda ze stron liczy więcej niż 15 figurek) rozgrywanych modelami 28 mm, ale wieloczęściowe plastikowe figurki są nierzadko dobrą podstawą do tworzenia niewielkich drużyn awanturników do wszelkiej maści małych skirmishów. I właśnie w tym celu niedawno sprawiłem sobie ramkę z pierwszego zestawu Dwarf Infantry.

Rozpoznanie

Pełny zestaw Dwarf Infantry zawiera sześć identycznych ramek po pięć modeli, co łącznie daje nam 30 krasnoludzkich wojowników. W sklepie wydawcy gry, North Star Military Figures, za pudełko zapłacimy obecnie 25 funtów.

Jak wspomniałem na wstępie, kupiłem tylko jedną ramkę krasnoludów, którą zamówiłem w sklepie Battle Models. Z tego względu nie będę omawiał pakowania zestawu.

Jak przyznają sami twórcy, w Oathmark wszystkie rasy są technologicznie na poziomie wczesnego średniowiecza. W związku z tym krasnoludy opancerzone są dość lekko (choć North Star wydał też zestaw wojowników w ciężkich zbrojach) i nie używają kusz, w które twórcy gier chyba najczęściej uzbrajają tę rasę (o ile w uniwersum nie ma broni palnej).

Montaż i jakość

Zawartość pojedynczej ramki prezentuje się następująco:

  • 5 korpusów z nogami,
  • 10 główek „szeregowych” krasnoludów,
  • główka dowódcy,
  • figurka z hełmu dowódcy,
  • prawa ręka z drzewcem sztandaru,
  • 5 prawych rąk z bronią ręczną,
  • prawa ręka z dużym toporem,
  • lewa ręka z młotem,
  • 5 prawych rąk z włóczniami,
  • 5 lewych rąk na tarcze,
  • 5 okrągłych tarcz,
  • 5 lewych rąk z łukami,
  • 5 prawych rąk dla łuczników,
  • 5 kołczanów,
  • łuk (luzem).

Moja ramka była odlana bardzo porządnie – przed złożeniem modeli musiałem tylko wyciąć je i usunąć delikatne linie podziału formy. Przy tej okazji chcę pochwalić projektantów, którzy zaprojektowali formy tak, by wspomniane linie jak najmniej biegły po kolczugach (gdzie ślady po nich byłyby bardziej widoczne) i poprowadzili je głównie po elementach z materiału, pasach, torbach czy pochwach na noże.

Dalej omówię pokrótce poszczególne elementy krasnoludzkich piechurów, bowiem są niestety nierówne.

Głowy to zdecydowanie najlepsze części. Mają wyjątkowo zacięte wyrazy twarzy, różne brody (w tym jedną zaplecioną w warkocze) i bardzo rozmaite nakrycia głowy – nie tylko hełmy, ale też różne kaptury. Głowa dowódcy też jest niczego sobie, choć otwór z tyłu, w który wklejamy figurkę dzika, jest nieco za duży i wymaga dopełnienia masą modelarską.

Korpusy są całkiem porządne. Wszystkie mają sięgające do kolan kolczugi z materiałowymi wstawkami na ramionach i w okolicach szyi (z przodu, z tyłu albo z obu stron). Każdy krasnolud ma też pas, przy którym nosi nóż i mniejszą lub większą sakiewkę, a dodatkowo jeden ze stojących wzorów ma za pasem dodatkowy element zdobiony wzorem, co czyni go dobrym kandydatem na dowódcę. Rzeźby są ładne i szczegółowe, choć tułów „dowódczy” nie ma faktury kolczugi z prawej strony (co widać tylko, gdy damy mu rękę uniesioną w górę), a jeden z korpusów idących (u mnie wojak z młotem) ma z kolei zniekształconą kolczugę z tyłu po prawej, w okolicach ramienia.

Pozy są dość statyczne: trzech krasnoludów stoi, dwóch idzie przed siebie. Pamiętajmy jednak, że zestaw zaprojektowany z myślą o budowaniu większych oddziałów.

Ręce do walki wręcz budzą już mieszane uczucia. Najładniejsza jest ta unosząca duży, szczegółowy topór. Pozostałe ręce z młotami, mieczami czy toporami szału nie robią, na dodatek część z nich jest ułożona bardzo blisko ciała – jeden z toporów leży niemalże na ramieniu władającego nim wojownika.

Lewa ręka z młotem ma bardziej naturalne ułożenie od wielu prawych. Wyrzeźbiono ją z myślą o chorążym, ale może nam też posłużyć do złożenia wojownika z dwiema broniami do walki wręcz.

Jeśli chodzi o włócznie, to krasnoludy również trzymają je blisko korpusów, więc o ustawieniu ich poziomo raczej nie ma co myśleć (przynajmniej bez konwersji). Dla pewnego urozmaicenia część grotów ma u dołu okrągłe wgłębienia.

Znacznie dynamiczniej wygląda uniesiona w górę ręka ze sztandarem, z drzewcem ozdobionym figurką dzika. W razie czego końcówkę można zmienić i uzyskać dodatkowy wzór ręki z włócznią (wszak sześć chorągwi to już nieco za dużo).

Gdy pierwszy raz spojrzałem na puste lewe ręce na tarcze, zdawało mi się, że mają tylko dwa wzory. Tak jednak nie jest, o czym przekonałem się, przykładając je do korpusów. Ponownie część z nich jest ułożona blisko tułowia – i to do tego stopnia, że po doklejeniu tarczy może zabraknąć miejsca na brodę! Nie znaczy to, że elementy te są bezużyteczne, po prostu lepiej pasują do jednych korpusów, a gorzej do innych, dlatego przed sklejaniem modeli koniecznie trzeba poprzymierzać części. Dobrym pomysłem może też być spiłowanie szyi, by nieco inaczej osadzić głowę.

Niestety, ręce dla łuczników przynoszą kolejne rozczarowania, bowiem w ich przypadku faktycznie mamy dwa wzory lewych rąk i dwa prawych. Lewe są zgięte w łokciu (bardziej dla póz idących; najlepiej łączyć je z prawymi rękami z mieczami, toporami czy młotami) albo wyprostowane do strzału (choć po delikatnym opuszczeniu otrzymamy pozę po strzale – a przynajmniej taki efekt chciałem uzyskać).

(Na marginesie: po odcięciu łuku ugięta lewa ręka może posłużyć do zamontowania tarczy, co zrobiłem przy składaniu modelu dowódcy).

Z kolei oba wzory prawej ręki wyglądają tak, jakby strzelec niedawno wypuścił strzałę, przez co w parze z ugiętą ręką z łukiem wyjdzie nam niezbyt naturalna poza. Najsłabiej wypada część z uniesioną dłonią o rozłożonych palcach, ponieważ w zasadzie nie da się jej przykleić inaczej. Na oficjalnych zdjęciach jest jeden model, który tą ręką sięga po nową strzałę, ale powiewający do tyłu rękaw kolczugi wygląda dość dziwnie.

Na zakończenie tematu rak muszę też wspomnieć o jednej wadzie niektórych wzorów, które na rękawach mają bardzo zniekształcone kolczugi – spójrzcie chociaż na prawą rękę mojego łucznika.

Jakie są tarcze, każdy widzi. Na ramce znajdziemy dwa wzory różniące się jedynie średnicą. Oba z tyłu mają fakturę drewna i wgłębienie na dłoń, z przodu zaś są gładkie, z umbem na środku.

O łuku właściwie za wiele napisać się nie da, podobnie jak o kołczanach (może tylko tyle, że są identyczne).

Jeśli chodzi o spasowanie części, to generalnie jest ono niezłe, choć czasami mogą powstać drobne szpary między tułowiem a rękami czy głowami (z tyłu).

Porównanie

Strasznie się rozpisałem o częściach, to teraz przejdźmy do szybkiego porównania z innymi modelami.

Na początek inne krasnoludy. Od lewej do prawej: Spellcrow, archiwalny model Games Workshop, North Star i Hasslefree. Wojak do Oathmarka jest wyraźnie wyższy i ma inne proporcje od klasycznych figurek do Warhammera czy wzorowanych na nich rzeźb. Bardziej proporcjonalny model od Hasslefree pasuje znacznie lepiej, choć ma mniejszą głowę od modelu North Stara.

(Nie mam niestety figurek krasnoludów do Age of Sigmar czy Władcy Pierścieni; z pewnością jednak figurki do WP będą wyraźnie mniejsze od kolegów z Oathmarka).

Na drugim zdjęciu mamy same modele od Games Workshopu: najemnika z Mordheim, goblina z 7 edycji WFB i Gondorczyk z Władcy Pierścieni.

I figurki różnych innych producentów: szkielet od Mantic Games, arabski wojownik od Gripping Beast oraz marynarz od North Stara (do Frostgrave: Ghost Archipelago).

Podsumowanie

Pierwszy zestaw krasnoludzkiej piechoty do gry Oathmark okazał się dość średni, choć ma mocną stronę w postaci klawych główek (które aż tak mi się spodobały, że chętnie kupię drugą ramkę tylko po to, by wykorzystać niemal wszystkie). Z pewnością sprawdzi się, jeśli zależy nam przede wszystkim na ilości – do tego zresztą został stworzony. Jeśli jednak chcemy złożyć z niego mniejszą grupkę krasnoludzkich awanturników, będziemy musieli trochę nad popracować nad tymi figurkami.

2009–2024, TheNode.pl Disclaimer
Template designed by Globberstthemes