Bitewne Początki - Wybór Systemu - Bitewne Początki - Wybór Systemu - Ceny
- Szczegóły
- Kategoria: Gry bitewne
- Opublikowano: piątek, 18, listopad 2011 22:54
- Sarmor
Spis treści
Ceny
Drugą pod względem wagi kwestią przy wybieraniu systemu jest ilość pieniędzy, jaką będziemy musieli wydać na początku – wiadomo przecież, że „wyżej portfela nie podskoczymy”.
Cena zależy oczywiście od upatrzonego systemu, skali i producenta modeli. Na rozpoczęcie przygody z jakimś skirmishem w 28mm powinno nam starczyć ok. 150-200 zł. I tak na przykład:
- zestaw startowy do Infinity kosztuje 80-120 zł, ale dobrze będzie go wesprzeć jeszcze 2 modelami za 30-40 zł,
- do stworzenia bandy do Mordheim często wystarczy nam jeden oddział do WFB, czyli jakieś 65-110 zł (choć będziemy musieli się trochę napracować modelarsko),
- starter do Umbra Turris to 89 zł, a znajdziemy w nim wszystko, co potrzebne na początek (także kostki i znaczniki),
- zestaw początkowy do egzotycznego EDEN wyniesie nas w przeliczeniu ok. 140 zł (plus koszt wysyłki z Francji).
Ceny gier „masowych” w niewielkich skalach są podobne, a czasem znacznie niższe, choć bywają wyjątki:
- armia do DBA złożona z metalowych figurek w skali 15mm to ok. 100-150 zł,
- armia do DBA z plastikowych modeli np. Zvezdy to 60 zł,
- gotowy zestaw do Hordes of the Things (DBA w wersji fantasy) od firmy Mirliton (figurki 15mm) kosztuje jakieś 170 zł (plus wysyłka z Włoch),
- najgorzej wypada Flames of War, gdzie za pluton piechoty/baterię artylerii/kompanię czołgów zapłacimy 120-280 zł, a do gry potrzebujemy kilku takich zestawów, przez co cały koszt wyniesie min. 600 zł.
Nim przejdziemy do najpopularniejszych systemów „pośrednich”, przyjrzyjmy się cenom przykładowych gier morskich i powietrznych:
- zestaw początkowy do zdobywającego coraz większą popularność Dystopian Wars kosztuje ok. 150 zł, a wystarczy na rozpoczęcie przygody z grą,
- „półgrupa” uderzeniowa do Hind Commander (3mm figurki Oddziału Ósmego) wyniesie nas 67 zł.
Przyszła pora na najpopularniejszą kategorię systemów „pośrednich”:
- chcąc zacząć grę w Operation: World War 2 (ew. mniej popularne Victory Decision) figurkami w skali 1/72 będziemy potrzebować ok. 90-150 zł (w dużej mierze zależy to od wybranych modeli pojazdów – zestawy dla modelarzy są droższe od uproszczonych modeli dla graczy),
- na początek do Warmachine/Hordes wystarczy nam starter za 130 zł, choć zdarza się, że zawartość jednych jest gorsza od drugich,
- dobrym pomysłem na rozpoczęcie przygody w Warhammer Fantasy Battles będzie batalion (250-300 zł) wsparty jakimś dowódcą (40-100 zł),
- podobnie jest z Warhammer 40,000 – na początek dobrze jest wyposażyć się w Battle Force (240-280 zł) z dodatkiem bohatera (50-100 zł).
Należy zaznaczyć, że wspomniane wyżej zestawy do WFB, Wh40k i Warmachine/Hordes pozwalają na rozgrywanie mniejszych bitew, niż te najczęściej toczone, a w dalszej perspektywie konieczne będzie dokupienie dalszych modeli (choć to dotyczy wszystkich gier). Zdarza się też, że oddziały w zestawach początkowych są uznawane za nieużyteczne, dlatego dobrze jest wypytać o upatrzony zestaw na forum poświęconemu interesującej nas grze.
Jak widać, dwa najpopularniejsze systemy fantastyczne (WFB i Wh40k) oraz najpopularniejszy system historyczny (FoW) cenowo wypadają niezachęcająco. Na szczęście w przypadku tych dwóch pierwszych (a także kilku innych systemów, jak Warmachine) istnieją tanie zestawy początkowe przeznaczone dla dwóch graczy, w których znajdują się dwie gotowe armie oraz zasady i akcesoria potrzebne do gry. Minusami tych zestawów są brak wyboru armii i uproszczenie figurek.
Jeśli jesteśmy nakręceni na jeden z droższych systemów, ale brakuje nam funduszy, nie ma co się poddawać – mamy dwa sposoby na zaoszczędzenie. Pierwszym jest zakup tańszych zamienników, jak np. produkty Mantic Games w przypadku WFB czy Plastic Soldier Company i Zvezdy do FoW (w tym drugim przypadku możliwa jest nawet oszczędność rzędu 60%). Powtórzę jeszcze raz – nie ma nic złego w stosowaniu figurek innych, niż poleca producent, i nikt nie ma nam prawa tego zabronić... z wyjątkiem nielicznych organizatorów oficjalnych turniejów (których u nas jest co kot napłakał). Większą wadą modeli zamiennych jest ich ograniczony wybór, ale nawet jeśli uda nam się stworzyć z nich sam trzon armii, oszczędność powinna okazać się znaczna.
Drugim wyjściem jest oczywiście rynek wtórny – na portalach aukcyjnych i forach internetowych roi się od osób chcących sprzedać pojedyncze figurki, oddziały czy nawet całe armie. Ceny potrafią być naprawdę śmieszne, zwłaszcza w przypadku często spotykanych figurek czy starszych, plastikowych wzorów (które może nie grzeszą urodą, ale nadal można nimi grać). Z drugiej strony możemy też natrafić na stare i/lub rzadkie modele, które staną się ozdobą naszej armii.
Należy jednak pamiętać, że nasze zakupy z drugiej ręki mogą być w niezadowalającym stanie. Nic strasznego, jeśli będą zapaćkane farbą – kupujemy wtedy płyn hamulcowy DOT-3 i zdobywamy jakże przydatną umiejętność oczyszczania figurek. Gorzej, kiedy modele będą zniszczone – wtedy pozostaje je tylko zwrócić (na co nasze prawo zawsze pozwala) i uważać na przyszłość.
Większym problemem jest asortyment. Najłatwiej ustrzelić modele do najpopularniejszych systemów, bo ich ludzie kupują najwięcej i najwięcej się pozbywają. Z systemami niszowymi bywa już gorzej – na jakąkolwiek ofertę trzeba się naczekać, a zdarza się, że wychodzą niewiele taniej, a czasem i drożej, bo to przecież modele rzadkie, dla koneserów. Dlatego rynek wtórny ma najwięcej sensu, gdy marzą nam się bardziej znane systemy. No i musimy pamiętać, że działa to też w drugą stronę, a więc gdybyśmy chcieli się pozbyć figurek, będzie to łatwiejsze w przypadku gier popularnych.
To tyle, jeśli chodzi o zakup modeli, ale nie wszystko, jeśli chodzi o wydatki na nasze nowe hobby. Do gry potrzebne będą nam jeszcze akcesoria, podręczniki i narzędzia modelarskie. Te pierwsze nie powinny stanowić problemu – zazwyczaj wystarczy miarka w calach i centymetrach (najlepiej ze sklepu budowlanego, bo te „specjalne do bitewniaków” różnią się tylko ceną), odpowiednie kostki i ew. trochę znaczników (które bywają dołączone do podręczników).
Z kosztem zasad bywa najróżniej. Wiele jest darmowych, jak Infinity, Umbra Turris, WarCanto czy Sturmovik Commander. Innym razem płacimy raz, a dobrze, dostając podręcznik zawierający wszystko, co nam potrzebne (De Bellis Antiquitatis, Blitzkrieg Commander, Hind Commander). Nierzadko jednak otrzymujemy jeden podręcznik z zasadami gry i osobne książki z opisami sił w niej używanych (WFB, Wh40k, Flames of War, Victory Decision), co niestety zwiększa koszt zabawy. W takiej sytuacji możemy jednak poratować się kupując podstawowy podręcznik na spółkę z kimś lub po prostu korzystać z czyjegoś (książkę z opisem własnej armii już wypada mieć).
Cenowo podręczniki oscylują od 50 do 250 zł, przy czym najczęściej kosztują ok. 100 zł.
Poza tym konieczne będzie zaopatrzenie się w podstawowe (przynajmniej na razie) narzędzia modelarskie, pędzle i odpowiednie dla naszej armii farbki. Tym jednak zajmiemy się kiedy indziej, a tu skupmy się na wyborze systemu.