Wyrwać się z kotła!
- Szczegóły
- Kategoria: Raporty
- Opublikowano: niedziela, 24, luty 2019 19:44
- xardas12r
Latem 2014 roku wojska ukraińskie przeszły do „Fazy Aktywnej Operacji Antyterrorystycznej”. Połączone siły ukraińskiego MON, MSW i jednostek ochotniczych pobiły separatystów i rozpoczęły przejmować kontrolę nad granicą. Wojska Donieckiej Republiki Ludowej przed klęska uratowała interwencja rosyjska. Siły rządowe na granicy zostały zmiecione, zaś wojska w głębi obu zbuntowanych obwodów musiały się wycofać bądź utykały w kotłach. Taki los spotkał między innymi duże, złożone głównie z ochotników zgrupowanie walczące o odcięcie Doniecka od Ługańska.
W nocy z 24 na 25 sierpnia 2014 roku siły ukraińskie podjęły próbę przedarcia się z okrążenia w kotle amwrosijiwskim.
Trasa ucieczki przebiegała bocznymi drogami prowadzącymi przez tereny wiejskie. Do powstrzymania Ukraińców separatyści, oprócz artylerii, mogli wykorzystać tylko słabe siły blokujące.
Prawą flankę sił pro-rosyjskich zabezpieczał niezmodernizowany BMP-1, pozbawiony przeciwpancernych pocisków kierowanych.
W centrum zrujnowany dom zajęła piechota. Wysuniętą pozycje utrzymała, dopóki nie została porażona dwoma pociskami 125 mm wystrzelonymi z czołgu T-64.
Lewa flanka była obsadzona względnie silnie przez kolejną drużynę piechoty, PPK i transporter BTR-70. Siły te posłużyły później do próby wzmocnienia centrum.
Centralną rezerwę stanowił czołg T-72A, a wsparcie wątłej obronie zapewniał moździerz 82mm.
Szpica ukraińska weszła w szyku odwróconym – w centrum był T-64A, na prawej flance piechota w BTR-80, a na lewej BMP-1P z drużyną piechoty. Siły ukraińskie były bardziej skupione od separatystów.
Po porażeniu piechoty w centrum T-72A próbował zapewnić czas na ściągnięcie rezerw. Pojazd wychylił się z ukrycia w zagajniku, ostrzelał piechotę i transporter między zabudowaniami, po czym wycofał się pod osłoną zasłony dymnej.
W kolejnej akcji czołg separatystów próbował osłonić kontratak piechoty – niestety nieskutecznie.
Piechota minęła zasłonę dymną i została skutecznie porażona przez T-64A.
Więcej szczęścia miał BMP-1 na prawej flance. Trafił pociskiem kumulacyjnym znacznie nowocześniejszy BMP-1P, powodując detonację. Zginęła załoga i desant przewożony pod pancerzem ukraińskiego wozu.
T-72 zaatakował T-64 – ale nieskutecznie. Jednocześnie dowódca czołgu popełnił błąd i odsłonił burtę ukraińskiej obsadzie granatnika RPG-7.
Porucznik Ksardasow już więcej nie popełni takiego błędu – poległ w swojej maszynie.
Ukraiński WKM poraził BMP-1 próbującego flankować pozycje wojsk rządowych. Pociski kalibru 14,5 mm przebiły pancerz tylny pojazdu i wyeliminowały jego załogę. To zakończyło bitwę.
Bitwę rozegraliśmy na zmodyfikowanych zasadach Operation: World War 2 i z użyciem modeli w skali 1/72.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.